W strugach deszczu, ale za to w świątecznych i radosnych nastrojach, wyruszyliśmy we wtorek, 18 grudnia, w ostatnią w tym roku kalendarzowym podróż do Szczecina.
Uczestnicy – uczniowie klas: IILO, ILO i IIIB z opiekunkami, panią Teresą Wiśniewską i panią Agnieszką Kurpiewską, rozpoczęli wyjazd od obejrzenia w kinie “Helios” filmu pt. “Miłość jest wszystkim”. Fabuła jest prosta. Obserwujemy, jak zawsze, święto Bożego Narodzenia i historie kilku zupełnie obcych sobie osób, których losy w tym dniu połączyły się. Całość zdarzeń łączy postać świętego Mikołaja oraz jego smutne i śmieszne momentami zawirowania życiowe. Uniwersalnym przesłaniem filmu jest, według nas, odwieczna maksyma mówiąca, że w życiu piękne są tylko chwile. Było i śmiesznie, i tak trochę do płaczu. Film zmusza bowiem do refleksji nad codziennością i istotą naszym zwyczajnych międzyludzkich relacji.
Kolejnym punktem naszej szkolnej eskapady była wizyta w Muzeum Techniki i Komunikacji. Zajezdni Sztuki w Szczecinie, jednym z największych w Polsce muzeów o profilu technicznym. Jest tu prezentowana miedzy innymi historia szczecińskiej komunikacji miejskiej: tramwajowej i autobusowej. Uczniowie naszej szkoły mogli zobaczyć motocykle przedwojennej firmy “Alba”, samochody marki Stoewer, powojenne “Junaki”, a także jednoślady i samochody reprezentowane przez różnorakie firmy. Niewątpliwą atrakcją tej wystawy był symulator tramwaju “Konsul 105”. Uczniowie mieli możliwość wejścia do kabiny wyciętej z prawdziwego wagonu, w której umieszczono trójwymiarową, wyświetlaną na przedniej szybie kabiny, wizualizację fragmentu trasy obecnego Szczecina.
Ostatnim etapem naszych szczecińskich zawirowań były zakupy w galerii handlowej “Galaxy”. Już na wejściu oczarowały nas przepiękne świąteczne dekoracje, okazałe bombki i zielone opasłe girlandy zwisające z ogromnych rusztowań, a także drobne prezenty od spacerujących licznie po galerii Aniołów, Śnieżynek i Mikołajów. Zapach i smak podarowanych pierników jeszcze bardziej pobudził nasze apetyty i oczekiwania na czas świąt spędzonych w rodzinnym gronie. Pobyt w galerii minął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. No tak, przecież właśnie przeżywamy czas cudów. Ale… pora wracać.
Podziękowania należą się przede wszystkim panu Januszowi – kierowcy zaprzyjaźnionemu z naszą szkolną społecznością, który mimo niełatwych w tym dniu warunków pogodowych, bezpiecznie i na czas dowiózł nas do domu. Mamy nadzieję, że przyszły, 2019 rok, dostarczy nam równie ciekawych doświadczeń podróżniczych , bo przecież pobyt w szkole nie zawsze musi kojarzyć się z nudą zza szkolnej ławki.
Agnieszka Kurpiewska